Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Życie pisze różne scenariusze

Minęło kilka miesięcy. Mieszkam na swoim wymarzonym M-1 z potężnym żółwiem i szalonym psem - tak, przybyło mi trochę lokatorów i zmalała przestrzeń, ale przynajmniej wiem, że mam dla kogo wracać po całym dniu pracy...
Właśnie, na płaszczyźnie zawodowej również zmiany. W ciągu niecałego miesiąca z zawziętej pani redaktor przekwalifikowałam się na... doradcę hipotecznego w jednym z największych polskich banków. Codziennie dojeżdżam na moim skuterze 15 km do pracy, ale nie narzekam, lubię ten środek transportu. I niech ktoś mi powie, że nie ma pracy w okolicy...
Sam zakres obowiązków, pełen etat i wynagrodzenie to nie wszystko, co powoduje, że chce mi się codziennie wstawać przed siódmą. Ale o tym może już niebawem, przy następnej sposobności...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz